„Nie wierzą, że staje się już” w Pracowni Duży Pokój od 17. listopada do 8. grudnia 2024 roku!
17 października 2024 roku o godzinie 19:00 w Pracowni Duży Pokój odbył się wernisaż wystawy trzech absolwentek Fotografii w Szkole Filmowej w Łodzi – Alicji Lesiów, Natalii Godek i Wioletty Kulas.
Wystawa również zostanie otwarta w przestrzeni online już w grudniu. Zespół kuratorski Picture Doc razem z autorkami projektu pracuje od września tego roku nad projektem wystawy dostępnym online. W związku z tym przechodzi szereg szkoleń m.in. z projektowania 3D, Ai czy rozszerzonej rzeczywistości, aby móc wykorzystać nabyte umiejętności przy produkcji kolejnych wystaw, ale i we własnej twórczości.
Premiera już niedługo!
Projekt “Cyfrowe “Przesilenie”- Immersyjna wystawa fotograficzna” współfinansowany ze środków UE w ramach Krajowego Planu Odbudowy.
O wystawie
Każda z autorek, przez pryzmat swojej osobistej relacji z naturą, eksploruje tematykę kryzysu klimatycznego, destrukcji środowiska oraz nadziei, która nie jest biernym oczekiwaniem, ale aktywnym, świadomym działaniem. Tytuł wystawy jest wezwaniem do natychmiastowego otwarcia oczu na rzeczywistość, w której żyjemy – rzeczywistość kryzysu, który już się dzieje.
Alicja Lesiów, w swoim projekcie „Czarny Trójkąt”, przedstawia obrazy katastrofy ekologicznej w Karkonoszach i Górach Izerskich, gdzie destrukcyjne działania człowieka doprowadziły do dewastacji tamtejszych lasów. Jej prace są nie tylko zapisem przeszłości, ale także ostrzeżeniem na przyszłość. Łącząc cyfrowe fotografie z abstrakcyjnymi odbitkami fotograficznymi, a także archiwaliami oraz obiektami, ukazuje tragiczne skutki ludzkiej eksploatacji przyrody, jednocześnie wzywając do jej odbudowy i refleksji nad koniecznością zmiany naszych relacji z naturą.
Natalia Godek, autorka projektu „Rebels”, łączy swoją działalność artystyczną z aktywizmem. Nie tylko dokumentuje protesty i działania ruchów ekologicznych nagrywając wideo, ale sama bierze w nich aktywny udział. Jej sztuka staje się formą manifestu, wyrazem buntu wobec systemów, które prowadzą do degradacji planety. Jej prace to naświetlane w trakcie demonstracji proekologicznych wielkoformatowe cyjanotypy, na których odbite zostały sylwetki osób aktywistycznych. Artystka wykorzystuje swoją twórczość, aby mobilizować społeczeństwo do działania, przekonując, że sztuka może być narzędziem zmiany, źródłem siły i nadziei na lepszą przyszłość. Jej obrazy są wyrazem determinacji, energii i niezgody na bierność wobec trwającej katastrofy.
Wioletta Kulas w projekcie „Dotrwać” podejmuje temat przetrwania w obliczu globalnych kryzysów. Zainspirowana postawą preppersów, Kulas zastanawia się, jak w świecie pełnym zagrożeń i katastrof klimatycznych można odnaleźć drogę do przetrwania, porzucając kult konsumpcjonizmu. W swoich pracach łączy wiele analogowych technik fotograficznych od cyjanotypii poprzez antotypie, w której wykorzystywane są naturalne barwniki jako materiał światłoczuły, aż po kolaż oraz makietę zina. Jej twórczość jest wynikiem refleksji nad realnymi potrzebami człowieka oraz próbą odnalezienia nowej wartości w relacji z naturą. Artystka wzywa do zmiany naszych postaw i przygotowania się na przyszłość, w której dotychczasowe normy i komfort mogą okazać się iluzoryczne.
Wystawa „Nie wierzą, że staje się już” jest nie tylko artystycznym zapisem destrukcji, ale przede wszystkim manifestem nadziei, która rodzi się z buntu i chęci zmiany. To nadzieja, która wzywa do działania, do sprzeciwu wobec systemów eksploatujących Ziemię, i do poszukiwania nowych dróg, które pozwolą przetrwać nie tylko człowiekowi, ale dążyć będą do zmniejszenia cierpienia wszelkich współżyjących z nami gatunków. Prace Alicji Lesiów, Natalii Godek i Wioletty Kulas łączy głęboka świadomość kryzysu oraz przekonanie, że tylko aktywne działanie może zapobiec dalszej degradacji świata, który znamy.
Produkcja i zespół: Fundacja Picture Doc | Julia Klewaniec, Michalina Kacperak, Łukasz Pawłowski, Piotr Wójcik
—-
Nowy Katastrofizm
W latach międzywojennych w Polsce działała grupa poetów- katastrofistów. Skupieni w grupie poetyckiej Żagary twórcy żyli i tworzyli w cieniu dopiero co zakończonej wielkiej wojny, przeczuwając, że zbliża się kolejna. Ich wiersze z tamtego czasu przesiąknięte są napięciem między bezradnością w obliczu zbliżającej się katastrofy a chęcią działania i zatrzymania jej za wszelką cenę – ocalenia pięknego świata, który nie przestawał ich zachwycać pomimo tlącego się w nim wciąż piekielnego ogniska.
Minęło sto lat i te nastroje powróciły. Dorastamy i żyjemy w cieniu katastrofy klimatycznej, a i wojny są bliżej nas, niż to się wydawało możliwe jeszcze pod koniecubiegłego stulecia. Inaczej jednak niż w początkach XX wieku, dziś trudniej nam wyznaczyć koniec i początek katastrofy. Nie wiąże się ona z jednym konkretnym wydarzeniem, jest raczej jak pożar wysuszonego torfowiska – można ugasić go w jednym miejscu, ale ogień rozprzestrzenia się pod ziemią, by za chwilę wybuchnąć w innym. Coraz trudniej jednak łudzić się, że to nie jest “nasza” katastrofa. Pora zacząć mówić o tym, że żyjemy w jej cieniu i opowiadać o tym, jak się nam żyje – bez upajania się, bez bagatelizowania, ale i bez defetyzmu. Tak, jak robili to sto lat temu Czesław Miłosz czy Józef Czechowicz w swoich wierszach. “Świśnie u głowy skrzydło poprzez ptasią ciemność I idźże idź dalej” – pisał Czechowicz w wierszu “Żal” z roku 1939.
W pracach Alicji Lesiów, Natalii Godek i Wioletty Kulas odnajduję próbę opowiedzenia o tym doświadczeniu. Artystki pokazują trzy różne wymiary życia w cieniu katastrofy. Widzimy fizyczną śmierć przyrody, pierwszej ofiary kryzysu klimatycznego. Choć to “tylko” martwe świerki z Gór Izerskich, to jest jasne, że nie chodzi tu o przyszłe wydarzenia, ale o coś, co zgodnie z tytułem wystawy “staje się już”. Widzimy też opowieść o różnych postawach ludzi wobec tego, co “się staje” – od aktywizmu przez indywidualne strategie dostosowania się, czy może raczej – tworzenia enklaw bezpieczeństwa. Każda z tych opowieści jest żywa, pełna emocji, a jednocześnie – pozbawiona fałszywych nut. Nikt tu nie estetyzuje katastrofy, nikt się nią nie upaja. Artystki pokazują nową, niepewną rzeczywistość jako ich świat – w którym żyją i będą żyć. A skoro żyją, to ją przeżywają. “Nie wierzą, żę staje się już” jest dla mnie właśnie o przeżywaniu katastrofy – w całej dwuznaczności tego słowa.
Jan Mencwel