Saintes-Maries-de-la-Mer we Francji

2012. Piotr Wójcik

Targ oblężony, w każdym zaułku gra muzyka, tłok na kempingach, obozowiska na ulicach, hałas, rżenie. Konie jedzą obrok. Tak raz do roku wygląda Saintes-Maries-de-la-Mer. Pielgrzymi przybywają na procesję, która z kościoła wyrusza nad morze. Dźwigają na ramionach ciemną drewnianą statuę.
Nikt nie wie, kiedy przybysze pierwszy raz odwiedzili francuskie miasteczko, ale niezmiennie pojawiają się w tych samych dniach – 24 i 25 maja. Czuwają nocą przy figurze, a nazajutrz wiodą ją na plażę. Piasek, woda i drewniana rzeźba wyzwalają ekstazę. Pielgrzymi wykrzykują w uniesieniu “Sara! Święta Sara!”.